O mnie

Mam na imię Marcin – ale tak naprawdę to inaczej. Mr.Nemezis to moje alter ego, mój drugi głos. Ten, który mówi bez filtra, czasem cynicznie, czasem brutalnie szczerze, ale zawsze prawdziwie.

Mógłbym napisać, że jestem „twórcą internetowym, pasjonatem życia i kreatywnym freelancerem”, ale brzmi to jak opis z LinkedIna, a nie jak prawda. Ja wolę pisać prawdę, nawet jeśli jest czasem gorzka, czasem zabawna, a czasem wali prosto między oczy.

Gram na gitarze. I to nie tak, że „coś tam brzdąkam” – naprawdę jaram się gitarami, kolekcjonuję sprzęt i potrafię godzinami rozkminiać, czy Seymour Duncan brzmi lepiej od DiMarzio, czy Floyd Rose trzyma strój lepiej niż Gotoh. Klasyka rocka i metal to moje paliwo. Zamiast kawy wystarczy mi Iron Maiden, a jeśli dzień jest naprawdę ciężki – to zawsze pozostaje KAT

Ale gitara to tylko kawałek układanki. Drugim kawałkiem jest niebo. Serio. Modelarstwo lotnicze, samoloty, śmigła, szybowce – wszystko, co oderwie się od ziemi, kręci mnie od lat. To tylko kwestia czasu, kiedy zrobię licencję pilota – na początek pewnie szybowcową, a potem kto wie, może i coś większego.

Kiedy akurat nie gram ani nie patrzę w niebo, możliwe, że siedzę nad wodą z wędką. Wędkarstwo to dla mnie terapia. A jeśli nie wędkuję – to pływam. Żeglarstwo daje ten sam dreszczyk co lotnictwo, tylko na wodzie: wiatr, żywioł, ryzyko i wolność. Do tego rower cross country, gdzie błoto, pot, kurz i podjazdy uczą pokory szybciej niż niejeden trener personalny.

Mam też drugą stronę – książki i historia. Fascynuje mnie XX wiek: wojny, polityka, absurdalne pomysły ludzkości, które zmieniły świat. Patrzę na to cynicznie, ale i z szacunkiem – bo historia to najlepszy nauczyciel, a przy tym najokrutniejszy komik. Fizyka i loty kosmiczne to również jedna z moich pasji – chcesz to opowiem Ci o misjach Apollo czy wcześniejszych Gemini – chyba, że wolisz posłuchać o Soyuzach.

Uwielbiam góry, zwłaszcza wysokie. Tam człowiek szybko sobie przypomina, że jest tylko mrówką, a natura zawsze wygrywa.

Brzmi jak chaos? To po prostu ADHD pełnym ryjem. Ale taki właśnie jestem – człowiek z tysiącem pasji, który nie potrafi siedzieć w miejscu. W życiu już upadłem i wstałem, więc teraz idę po swoje – z gitarą w jednej ręce, wędką w drugiej, żaglem za plecami i marzeniem o lataniu nad głową.

A po drodze nagrywam podcasty. Bo moje historie – i historie ludzi, których spotkałem – są zbyt dobre, zbyt mocne i zbyt prawdziwe, żeby kisiły się tylko w mojej głowie…

Copyright © 2025 - Mr.Nemezis